W połowie roku 2021 weszła w życie nowelizacja ustawy Prawo o ruchu drogowym. Wprowadziła szereg rozwiązań mających na celu poprawę bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego, przede wszystkim pieszych. Zwiększono zakres ochrony przechodniów w rejonie przejścia dla pieszych. Ujednolicono dopuszczalną prędkość w obszarze zabudowanym, niezależnie od pory dnia.
Uregulowano także kwestię bezpiecznej odległości między pojazdami na autostradach i drogach ekspresowych. Odległość ta na drogach szybkiego ruchu wynosi teraz połowę aktualnej prędkości. Przy prędkości 100 km/h kierowca musi jechać 50 m za poprzedzającym samochodem, przy 120 km/h jest to 60 m, a przy 140 km/h – 70 m. Podobne rozwiązania zostały zastosowane w innych europejskich państwach, m.in. w Niemczech.
Dalsze zmiany, wyższe kary
Nowelizacja ustawy Prawo o ruchu drogowym obowiązuje od 1 czerwca bieżącego roku. Jednak Rada Ministrów na tym nie poprzestaje. Przyjęła bowiem kolejne kierunki zmian w zakresie ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw. Projekt zakłada szereg ustaleń. Począwszy od umożliwiania nakładania przez organy kontroli ruchu drogowego i orzekania przez sądy wyższych kar pieniężnych za szczególnie niebezpieczne wykroczenia, po nawet przepadek pojazdu.
Kary, które są przewidziane w projekcie, to m.in.:
- wysokość grzywny od 5 tys. zł do 30 tys. zł w przypadku wykroczeń drogowych,
- mandat karny w wysokości do 5 tys. zł za przekroczenie dopuszczalnej prędkość jazdy o ponad 30 km/h,
- natomiast w przypadku recydywy grzywna mandatu od 3 tys. zł do 5 tys. zł.
Punkty karne i ich wpływ na wysokość składki
W projekcie wskazano, że punkty karne mają być kasowane dopiero po upływie 2 lat. Natomiast szkolenia zmniejszające ich liczbę mają zostać zniesione. Aktualnie w Polsce nieodpowiedzialni kierowcy są karani wyższymi składkami dopiero wówczas, gdy spowodują szkodę. Nowością z tym związaną ma być uzależnienie wysokości stawek ubezpieczeń komunikacyjnych od liczby punktów karnych. Podobne rozwiązanie stosuje się m.in. w krajach anglosaskich.
W związku z tym ważne jest, jak szczegółowe dane dotyczące kierowców zostaną udostępniane. Sama informacja o liczbie punktów może być niewystarczająca do oceny, czy dany kierowca generuje ryzyko wypadku – punkty przyznawane są także za drobne wykroczenia. Jak chociażby złe parkowanie czy używanie telefonu komórkowego podczas jazdy. Bardzo ważna jest tutaj statystyka i jej wykorzystywanie. Im więcej dokładnych danych, tym większa szansa na przygotowanie dopasowanej i adekwatnej do ryzyka oferty. Rynek ubezpieczeniowy w proponowanych zmianach widzi dobry kierunek dla kierowców, którzy przestrzegają przepisów. Obawiać się będą musieli recydywiści, którzy powinni liczyć się z kilkudziesięcioprocentowymi wzrostami składek.
Celem jest jedno – promowanie bezpiecznej jazdy! Jednak czy przygotowanie dla Klientów bez mandatów odpowiednio niskich cen, dodatkowych produktów czy innych benefitów skłoni ich do ostrożniejszego zachowania na drodze? Czy wpłynie na wyobraźnię każdego uczestnika ruchu drogowego? Czas pokaże…
Nowelizacja ustawy Prawo o ruchu drogowym a przepadek pojazdu
Przepadek pojazdu to nowość, która ma pojawić się w planowanych nowelizacjach. Ma być stosowany obligatoryjnie, kiedy osoba prowadząca pojazd jest w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środków odurzających i spowoduje co najmniej niebezpieczeństwo sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym.
Dzięki temu sąd będzie mógł orzec przepadek pojazdu nawet w sytuacji, gdy nie jest on własnością sprawcy, a właściciel lub inna osoba uprawniona przewidywała albo mogła przewidzieć, że udostępniając sprawcy pojazd może umożliwić popełnienie przestępstwa. Takie same zasady będą obowiązywały w stosunku do osób kierujących pod wpływem środka odurzającego.
Przepadek pojazdu jest najbardziej kontrowersyjnym rozwiązaniem w projekcie nowelizacji. W szczególności gdy przedmiotowy pojazd nie jest własnością sprawcy . Taki zapis spowodowałby ogromny wzrost zagrożeń dla właścicieli firm transportowych czy handlowych, w których kierowcy/przedstawiciele handlowi używają samochodów jako narzędzia pracy. Oferty flotowe w ryzyku AC co do zasady wyłączają rażące niedbalstwo i szkody powstałe w stanie nietrzeźwości oraz pod wpływem środków odurzających. Do jakichkolwiek zmian będzie tu więc potrzebna przede wszystkim duża elastyczność ubezpieczycieli.
Jak wpłynie to na kierowców?
Na pewno wzrosnąć musi nacisk na prewencję, jako element programu ubezpieczeniowego. Czy w tym celu, pojazdy będą wyposażane w alkomaty, umożliwiające uruchomienie pojazdu tylko po przeprowadzeniu testu i otrzymaniu negatywnego wyniku? To na razie tylko gdybanie. Jednak nasi Klienci, jeszcze bardziej niż do tej pory, będą potrzebowali pomocy. Nie tylko w tworzeniu car policity czy asyście szkodowej, ale także w określaniu skrupulatnych zasad użytkowania pojazdów (również do celów prywatnych), wykorzystaniu technologii GPS i telemetrii oraz tworzeniu polityki szkoleniowej. Będziemy musieli sięgnąć do podstaw bezpieczeństwa u naszych Klientów. Do edukacji.
Nie znamy jeszcze finalnego kształtu proponowanych zmian, więc na razie trudno mówić o skutkach, które mogą wywołać. Wszyscy wierzymy, że będą one tylko pozytywne. Całemu rynkowi ubezpieczeniowemu zależy bowiem, żeby wprowadzone zostały w życie rozwiązania, mające na celu poprawę bezpieczeństwa na drodze. Statystyki drogowe nie kłamią – na naszych drogach wciąż ginie zbyt dużo osób. Dużo więcej niż u naszych zachodnich sąsiadów. Czas więc na mądre, przemyślane zmiany z uwzględnieniem szczegółów. Szczegółów, które wszyscy wiemy, że… mają znaczenie.
